Kolejny nocleg spędzamy w namiotach na Fredvang Camping tuż przy samej plaży.
Ponieważ przenikliwe zimno, chłodny wiatr i świecące bezustannie słońce nie daje mi zasnąć, tę „noc- dzień” postanawiam przeczekać na zewnątrz. Rekompensatą za nieprzespaną noc jest nadzwyczajne zjawisko, wynikające z ruchu obiegowego Ziemi, którego jestem świadkiem.
Przez kilka godzin obserwuję fenomen dnia polarnego, polegający na niechowaniu się tarczy słonecznej poniżej linii widnokręgu w trakcie jej widomej wędrówki Słońca po sklepieniu niebieskim.
Przyznam szczerze, że jest to coś wyjątkowego i niebywałego!!!
Część naszej ekipy nastawiała się dziś wprawdzie na "nocną obserwację nieba", byli jednak zbyt mało wytrwali w swoich postanowieniach.
Myślę, że mają czego żałować…