Przyjeżdżając do Norwegii, po raz pierwszy w roku 2007, również miałam okazję płynąć promem wzdłuż Geirangerfjord. Podczas rejsu moją uwagę przykuła wówczas historia pewnej starej, górskiej farmy usytuowanej wzdłuż stromych brzegów fiordu.
Skagefla, bo o nią właśnie chodzi, od zawsze budziła moje zainteresowanie. Usytuowana na wysokości 250 metrów, zawieszona niczym orle gniazdo nad urwiskiem jest jedną z najstarszych farm Norwegii.
Gospodarstwo zamieszkiwane od średniowiecza do roku 1916, związane było głównie z hodowlą kóz. Na terenie przylegającym do farmy znajdowały się trzy górskie pastwiska. "Historie opowiadają o dzieciach przywiązywanych do palików, aby podczas zabawy nie spadły z urwiska oraz o farmerach blokujących głazami ścieżki w taki sposób, by uniemożliwić przejście poborcom podatkowym.." Żyjący tu "rolnicy", wszelkie materiały i zwierzęta nosili o własnych siłach, aż do góry. W roku 1873 roku wielkie osuwisko skalne, zniszczyło większość farmy, powodując na niej nieodwracalne szkody....
Korzystając ze sposobności pobytu w Geiranger, postanawiamy w dniu dzisiejszym, zdobyć tę historyczną atrakcję Norwegii. Do wyboru mamy możliwość skorzystania z łodzi, podwożącej turystów pod pionową ścianę, nad którą leży farma albo pieszy trekking, bezpośrednio z wioski. Wybieramy wariant drugi...
Spacerując wzdłuż fiordu, kierujemy się na ścieżkę prowadzącą w kierunku Skagefla. Jej pierwszy odcinek, pnie się stopniowo do góry, do miejsca, skąd podziwiać można najbliższą okolicę. Kolejny dzień wysokich temperatur, znacznie utrudnia wędrówkę, potęgując jeszcze większe zmęczenie....
Dalsza część "spaceru" przebiega zboczem góry oraz trasą usytuowaną nad przepaścią. Na szczęście w newralgicznych miejscach zamontowano tu specjalne liny. Szlak prowadzi głownie pośród drzew, co pozwala zaczerpnąć "odrobinę cienia". Po godzinnej wędrówce i pokonaniu 3 km, docieramy na wysokość 550 metrów do punktu Homlongsaetra. W miejscu tym, znajdują się pozostałości dawnych drewnianych zabudowań.
Po krótkim odpoczynku ruszamy w dalszą drogę. Tym razem ścieżka jest już bardziej łagodna, do momentu kiedy dosłownie niczym drabina, "opada " pionowo w dół. Szlak staje się już mało dostępny, a wąska dróżka wijąca się wśród drzew, nie należy do zbyt lekkich. Potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że na tym odcinku nie spotykamy ani jednego "turysty".
Pokonanie kolejnych 2 km doprowadza wreszcie do upragnionego celu. Pocztówkowy widok na Skagefla, położoną na klifie, tuż nad samym Geirangerfjorden z widokiem na Wodospad Siedmiu Sióstr zapiera dosłownie dech w piersi. Nie sposób opisać słowami wyłaniający się przed nami "magiczny obrazek"....