Po dwugodzinnym locie, samolot linii "Wizzair" dociera wreszcie do lotniska w Alesund. Ku wielkiemu zaskoczeniu naszym oczom ukazuje się widok, którego w ogóle się nie spodziewaliśmy...
Wokół nie widać żadnych oznak zimy, a marzenie o jakimkolwiek śniegu w jednej chwili "pryska, jak bańka mydlana".
Nad okolicą roztacza się jedynie szary, ponury krajobraz, przytłoczony nadchodzącą skandynawską nocą.
No cóż, pozostaje nam liczyć jedynie na "poprawę" pogody w nadchodzących dniach...
A miało być tak pięknie...