Po zdobyciu Ryten, ruszamy w dalszą drogę, zmierzając w głąb Lofotów. Po pokonaniu kolejnych kilometrów, zatrzymujemy się na malowniczo położonej plaży Ramberg, z krystalicznie czystą, lazurową wodą.
W żadnym wymiarze nie przypomina ona polskich zatłoczonych w sezonie turystycznym plaż, na których czasem dosłownie nie można znaleźć miejsca na postawienie stopy. W dniu dzisiejszym jesteśmy prawie jedynymi gośćmi, którzy zechcieli wpaść w odwiedziny ...
Gdzieniegdzie w oddali dostrzegamy pojedyncze postaci, delektujące się pięknem tego niezwykłego miejsca...
Śnieżnobiały, miękki piasek, kontrastujący ze szmaragdowym odcieniem wody, zaprasza do korzystania z kąpieli.
Jedynie świadomość bardzo niskiej temperatury wody, skłania do chwilowego zastanowienia nad tym krokiem...
A co tam będziemy sobie żałować!!!
Nie ma, jak kąpiel w "arktycznej" wodzie!!!