Każdy człowiek ma swoje ukochane miejsce na ziemi, do którego chętnie wraca myślami.
Najczęściej jest to miejsce, w którym lubimy spędzać czas, miejsce w którym czujemy się wyjątkowo, miejsce do którego zwyczajnie się przywiązujemy. Do takiego miejsca się tęskni, a w myślach i wspomnieniach idealizuje się je. Moim wymarzonym miejscem na kuli ziemskiej, jak wiadomo jest Norwegia…
Po powrocie do ojczystego kraju, za każdym razem nachodzi mnie refleksja z odbytej do Norge kolejnej wyprawy...
Zimowy wyjazd ukazał nowe oblicze magicznej krainy, zupełnie odmienne od tego, które do tej pory miałam okazję podziwiać… Każda z siedmiu wypraw wzbogaciła mnie o nowe doświadczenia, każda z nich miała zupełnie inny charakter...
Pobyt w Kraju Wikingów zawsze wzbudza we mnie ogromną radość i poczucie nieopisanego szczęścia...
Niedawno moja bliska znajoma stwierdziła, że to już całkowite uzależnienie. „Raz skosztowałam i trudno jest się oprzeć”. Jest w tym ziarno prawdy i nie wstydzę się tego nałogu.
Norwegia to moja pasja, to coś co daje mi siłę i napędza do życia …
"Kiedy robię to co kocham, nie istnieje nic poza tym…"
Norwegia to moje życie, odskocznia od codzienności, wyjątkowa kraina w której czuję, że naprawdę żyję…
Obserwując piękno otaczającego świata, będąc w kontakcie z naturą można doświadczyć tu niezapomnianych przeżyć i żyć pełnią życia. A jedno jest pewne że „życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach”, a tych w Norwegii nigdy nie brakuje...