Geoblog.pl    kchrobak28    Podróże    WIELKA NOSTALGIA I POWRÓT DO KRAINY FIORDÓW    Romdalsrtappa
Zwiń mapę
2015
18
sie

Romdalsrtappa

 
Norwegia
Norwegia, Åndalsnes
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1660 km
 
Emocje jakich dostarczył pobyt nad wodospadem, jeszcze przez całą drogę powrotną „żyją głęboko” w nas. Kierujemy się w stronę Andlasnes.
Podczas podróży towarzyszy mi myśl, by jednak spróbować swoich sił i zaryzykować wejście na widzianą kilka dni wcześniej platformę, znajdującą się na jednej z gór w mieście. Mąż bardzo sceptycznie podchodzi do mojego pomysłu, twierdząc że wyprawa ta jest zbyt ryzykowna, tym bardziej że kilka dni wcześniej próbowaliśmy już pierwszego, „nieudanego” podejścia. Dodatkowo jest już bardzo późno, do Andlasnes docieramy około godziny 18. Po burzliwej dyskusji, udaje mi się jednak przekonać go do mojego „zwariowanego” pomysłu. Podjeżdżamy samochodem pod znaną nam dobrze stację ESSO. Wraz z moją starszą córką Julią podejmujemy się wielkiego wyzwania. Naszym celem jest zdobycie pierwszej w Norwegii góry i wejście na platformę z punktem widokowym na Romsdalstrappa med Ramestreken.
Mąż Sebastian z młodszą córką Hanią udają się na Trollstigen Camping, by rozbić namiot na kolejny nocleg. Kiedy odjeżdżają spod stacji dochodzi do mnie świadomość, że od tej chwili jesteśmy zdane tylko na siebie – ja i moja starsza córka Julia. Serce wali mi jak młot, ciśnienie rośnie, w pierwszym momencie ogarnia lekki niepokój. Jednak już po chwili obie ruszamy w drogę. Pomimo wczesnego wieczoru jest jeszcze stale ciepło. Na trasie co chwilę mijamy ludzi schodzących ze ścieżki, jesteśmy jedynymi osobami, które pną się w górę. Wejście na Romdalstrappę wymaga nie lada kondycji, droga pnie się praktycznie cały czas stromo po korzeniach. Co 100 metrów na trasie ustawiony jest drogowskaz z informacją o odległości, jaka została jeszcze do pokonania. Po dwugodzinnym marszu docieramy wreszcie na miejsce. Platforma zawieszona nad miastem dostarcza ogromnej adrenaliny. Z góry rozpościera się panorama na całe Andalsnes, krętą rzekę Rauma oraz ostre szczyty Trollvegen wraz z doliną Romsdalen. Pomimo ogromnego zmęczenia, satysfakcja ze zdobycia „pierwszej góry” rekompensuje trud wspinaczki. Emocje na platformie są nie do opisania, a już sam pomysł wybudowania jej w takim miejscu graniczy z „szaleństwem”. Po półgodzinnym odpoczynku, schodzimy tą samą trasą w dół, gdzie czeka już na nas reszta rodziny.
Około 23 dojeżdżamy na Trollvegen Camping. Czeka nas kolejna chłodna noc pod namiotem, już teraz czuć że temperatura powietrza będzie o wiele niższa niż ubiegłej nocy. Nie ma to jednak większego znaczenia. Mój cel na dzisiaj został osiągnięty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (38)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
BoRa
BoRa - 2015-11-23 20:38
Dzielne dziewczyny!!!
:-)
Widok obłędny - warto było.
 
kchrobak28
kchrobak28 - 2015-11-23 22:43
Warto. Chyba złapałam bakcyla!!! W przyszłym roku mamy w planach o wiele wyższą i dłuższą wspinaczkę.
 
 
kchrobak28
Katarzyna Chrobak
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 174 wpisy174 219 komentarzy219 4532 zdjęcia4532 0 plików multimedialnych0