Przed nami kolejny dzień wyprawy. Z Hildal Camping drogą nr 13 zmierzamy w kierunku Oddy. Zatrzymujemy się na malowniczym parkingu nad Hardangerfjord, na którym poznajemy rodzinę z Izraela. To ich pierwszy pobyt w Norwegii, zaplanowany na cały miesiąc. Wymieniamy z nimi kilka zdań po angielsku, są oczarowani i zachwyceni urokiem Skandynawii.
Po krótkim odpoczynku udajemy się w dalszą drogę do miejscowości Kinsarvik. W odległości 17 km. od tego miejsca znajduje się jeden z najdłuższych mostów wiszących na świecie –Hardangerbrua, oddany do użytku w roku 2013. Łączna długość mostu wynosi 1380 m, a rozpiętość głównego przęsła podwieszonego - 1310 m. Pylony mostu mają 200 m wysokości. Droga, która prowadzi przez Hardangerbrua znajduje się 55 m nad lustrem wody, tak aby fiord nadal był żeglowny nawet dla tych większych statków i promów. Most zawieszony nad fiordem (Hardangerfjord), głębokości 1000 metrów rozdziela dwa pasma gór, w których wydrążono ok. 3 km tunelu oraz dwa ronda podświetlone niebieskim światłem. Konstrukcja mostu wywiera na nas ogromne wrażenie, natomiast ronda wykute we wnętrzu góry, to już prawdziwy kunszt inżynierii budowlanej.
Za mostem niedaleko jeziora Granvinsvatnet droga prowadzi wprost do wodospadu Skjervsfossen, wysokości 150 m. złożonego z dwóch „sekcji”. Niestety bezpośredni dostęp do wodospadu jest tymczasowo ograniczony, ze względu na trwającą obecnie budowę ścieżki przyrodniczej. Po zrobieniu kilku zdjęć dojeżdżamy do miejscowości Voss. Słynie ono głównie z kamiennego kościoła Vangskyrkja z XIII w.
Ten dzień podróży kończymy na wspaniałym Gudvangen Camping, skąd jeszcze późnym popołudniem udajemy się na Stalheimskleiva - najbardziej stromy podjazd w całej północnej części Europy. Z parkingu przy hotelu Stalheim podziwiamy panoramę rozpościerającą się na całą przełęcz. Dolina jest tak wąska, że mieści się tu tylko kilkanaście domów wciśniętych między potok, a ścianę gór. Następnie 13 trawersami drogi Stalheimskleiva („kleiva” oznacza stromiznę), na dystansie długości 1,3 km i nachyleniu 20% zbiegamy drogą w dół doliny. Dopiero teraz czujemy, jak trudno się na niej zatrzymać. Na dole odnajdujemy ukrytą ścieżkę, prowadzącą wprost do wodospadu Stalheimfossen.